Reverse engineering i co dalej

Chciałbym dzisiaj się was zapytać drodzy i nieliczni czytelnicy, co można robić w życiu ze znajomością tak nietypowej dziedziny jaką jest reversing?

Jak zapewne wielu z was zaczynałem od nie całkiem legalnej działalności, która z czasem pozwoliła mi zabrać się za pierwszą pracę zawodową przy lokalizacji gier. Zdobywana przez lata wiedza doprowadziła do tego, że zacząłem robić systemy zabezpieczeń aplikacji, lata mijały, tysiące deadlistingów, setki bugów, sobotnie noce pod szyldem debuggera. Dziwię się, że jeszcze nie wytatuowałem sobie „asm4life” na plecach.

Kolejnym etapem jak nietrudno się domyśleć była praca w firmie antywirusowej (której nawet sam nie szukałem), w międzyczasie praca w kolejnej firmie antywirusowej… Z moich obserwacji wynika, że osoby związane od dawna z reversingiem kończą w kolejnych firmach antywirusowych lub zupełnie odchodzą od fachu.

Osobiście staram się jak najbardziej uniezależnić od pracy w zewnętrznych firmach i pracować na własny rachunek, jednak jest to cholernie trudne, gdy napływają nowe oferty pracy w av.

Teraz nasuwa mi się pytanie — czy to jedyne co można robić z taką wiedzą?

  • praca w firmie antywirusowej
  • praca przy lokalizacji gier
  • praca w firmach produkujących zabezpieczenia DRM

Czy to jedyne opcje? Może mieliście inne doświadczenia zawodowe? Czy jest życie poza tymi dziedzinami?

Kult śmierci w Koszęcinie

Przedruk z onetu, ale nie mogłem tego tu nie wkleić, bo o większej patologii chyba w życiu nie czytałem.

„Polska Dziennik Zachodni”: Nie spokojna i nie wesoła jak w lirykach Kochanowskiego. Za sprawą Konrada Rafalskiego – szefa zakładu pogrzebowego propagującego nekrofilię, wieś Koszęcin stała się mroczna, a na mieszkańców padł blady strach.

Konrada Rafalskiego mieszkańca małego Koszęcina od lat fascynuje wszystko co związane ze śmiercią. Mężczyzna prowadzi zakład pogrzebowy i internetową stronę poświęconą nekrofilii. Zamieszcza tam obsceniczne opisy i zdjęcia stosunków seksualnych ze zmarłymi, zwłok w rozkładzie. A wszystko to, jak sam twierdzi, w celach naukowych – donosi „Polska”.

Dom, w którym mieszka Rafalski, z dwójką dzieci partnerką Sybilą, wygląda upiornie. Wszędzie pozawieszane kukły wisielców, ogródek jak cmentarz pełen nagrobków, dookoła płonące dynie a do tego karawan z manekinem przedstawiającym śmierć. W środku nie jest lepiej, na wystrój składają się m.in. trumny zamiast mebli.

Koszęcinianie nazywają mieszańców tego domu „rodziną Adamsów”. Rafalski nieżyczliwym sąsiadom zarzuca brak tolerancji dla odmienności. Mieszkańcy wioski są przerażeni, najchętniej pozbyli by się Rafalskiego z jego upiorna rodziną.

Policja nie widzi problemu. – Nie możemy nachodzić człowieka tylko z powodu jego dziwnych upodobań – tłumaczy „Polsce” nadkom. Andrzej Jegerczyk z komendy w Lublińcu. Ludzie boją się sąsiadów.

Więc następnym razem zanim powiesz, że masz walniętych sąsiadów, pomyśl sobie, że mógłbyś mieć jeszcze gorszych 🙂

Źródło – http://wiadomosci.onet.pl/2699,1857390,kult_smierci_w_koszecinie,wydarzenie_lokalne.html

Anubis aktualizacja

Emulator Anubis służący do analizy zachowania malware został zaktualizowany. Nowości:

  • Dodatkowe formaty raportów: W dodatku do raportów w HTML, jest możliwe przejrzenie raportów w formatach PDF, plain text i XML
  • Możliwość wgrania dodatkowych plików (DLL i innych) potrzebnych do uruchomienia aplikacji
  • Analiza poprawności plików wykonywalnych i w przypadku wykrycia błędnej struktury wyświetlany jest wynik komendy unixowej 'file’
  • Poprawki poprawiające stabilność pracy w engine Anubisa
  • Analiza i raportowanie adresów URL otwieranych przez Internet Explorera oraz zachowanie przeglądarki
  • Konta użytkowników, pozwalające na łatwy dostęp do poprzednio wysłanych próbek i wyników
  • Możliwość wysłania całej paczki malware w postaci archiwum ZIP z dodatkowymi plikami

Strona domowa — http://anubis.iseclab.org/

Bezimienni – Bezimienni 3

Dzisiaj coś zupełnie z innej beczki, klip promujący nową płytę Bytomskiej ekipy hip-hopowej Bezimienni. Ale dlaczego o tym piszę? Heh, miałem przyjemność pracować na planie teledysku jako pseudo oświetleniowiec i człowiek od noszenia gratów 🙂

Zaczęło się od tego, że mój przyjaciel Krzysztof Leśniewski, który kręci klipy (a nawet ma na koncie parę amatorskich filmów) zapytał czy bym mu nie pomógł na planie, więc z przyjemnością ruszyłem w stronę placu Sobieskiego w Bytomiu, gdzie miały być kręcone pierwsze zdjęcia, jednak pogoda (i mówiać szczerze, kompletny brak klimatu) zmusiła nas do szukania innego miejsca i został nim Klub Platforma na tym samym placu.

Po przybyciu na miejsce, zaczęliśmy nosić sprzęt i w końcu montować taki wielki statyw dla kamery (miało to jakąś fachową nazwę, ale już nie pamiętam [update: „kran”]). Czas leciał, a główni bohaterowie, czyli chłopaki z Bezimiennych nie pojawiali się, natomiast co mnie trochę z początku zdziwiło, zaczęli pojawiać się kibice lokalnej drużyny Polonii Bytom, których z czasem przybywało coraz więcej i jak się dowiedziałem byli to reprezentanci bojówki, których miało być około setki :). Wsród kibiców wypatrzyłem naszego kumpla Kujona, który również został wcielony do ekipy klipu.

Klub, w którym mieliśmy kręcić został w końcu otwarty, cały sprzęt został wniesiony do środka i zaczęło się. Kibiców było około 50, bo chyba zniechęcili się fatalną pogodą, Krzysiek zaczął ustawiać sprzęt, zrobiliśmy małe przemeblowanie, oświetlenie i akcja! Nikt nie potrzebował zachęty, wszyscy bounsowali w rytm muzyki, dużo pozytywnej energii. W trakcie kręcenia zostałem mianowany oświetleniowcem i miałem obserwować ekran z podglądem i odpowiednio korygować ustawienie lamp, wiec co chwile biegałem od lewej do prawej strony przesuwając stojaki z lampami :). Całość trwała z 3 godziny, w międzyczasie zmieniana była lokalizacja.

Przy okazji dowiedzieliśmy się, że nie można rozpalić wielkiego okręgu ognia w centrum miasta bez powiadomienia straży pożarnej hehe :), całe szczęcie, że postanowiliśmy to sprawdzić u źródła, bo kary dochodzą do kilku tysięcy złotych za takie efekty specjalne :), a i jakby ktoś chciał coś takiego zrobić na własną rękę to strażacy polecają kupić ropę naftowę zamiast benzyny…

Po ukończonym dniu zdjęc, udaliśmy się z Krzyśkiem do innego klubu uraczyć się browarami i innymi trunkami, gdzie dowiedziałem się, że jutro kręcimy znowu, tym razem w Piekarach Śląskich. Wróciłem do domu cały zalany i poległem. Następnego dnia ruszyłem do Krzyśka, gdzie zabrali nas chopcy z Bezimiennych i wylądowaliśmy w Piekarach. Na miejscu czekała już wesoła ekipa, 50 przybitych piątek i podróż w kierunku boiska (plan z kręceniem na dachu bloku nie wypalił), gdzie miały być kręcone kolejne zdjęcia.

Sceny kręcone były zza takiej metlowej siatki na boisku i mówiąc krótko był niezły rozpierdol! Ludzie wskakiwali na siatkę, jeden facet przyniósł jakąś maczetę, którą machał jak samuraj i w pewnym momencie wyfrunęła mu z ręki hehe

Chyba w życiu nie brałem udziału w takim fajnym przedsięwzięciu, nie mogę się doczekać na kolejny klip 🙂

CRYPTO-GRAM 15/10/2008

Wyszedł nowy numer newslettera CRYPTO-GRAM, w którym znajdziecie:

  • The Seven Habits of Highly Ineffective Terrorists
  • The Two Classes of Airport Contraband
  • News
  • The More Things Change, the More They Stay the Same
  • NSA’s Warrantless Eavesdropping Targets Innocent Americans
  • Schneier/BT News
  • Taleb on the Limitations of Risk Management
  • „New Attack” Against Encrypted Images
  • Nonviolent Activists Are Now Terrorists
  • Does Risk Management Make Sense?
  • Comments from Readers

Dostępny online pod adresem:
https://www.schneier.com/crypto-gram-0810.html